Kilka dni temu dostaliśmy dwie oferty na sprzedawane przez nas mieszkanie. Oferty się różniły o 30000 PLN. Wyższa od klienta dobrze zarabiającego pracującego na wysokim stanowisku w korporacji. Druga od przedsiębiorcy. Różnica polegała na tym, że w pierwszym przypadku był to klient budzący większe zaufanie, który miał posiłkować się kredytem, natomiast drugi był gotówkowy.
Dzięki temu, że mamy niezależną firmę pośrednictwa kredytowego sprawdziliśmy zdolność kredytową klienta, który złożył wyższą ofertę i jak się okazało kwoty, na którą Pan złożył ofertę nie byłby w stanie uzyskać. Klient mógłby próbować różnymi sposobami podnieść zdolność natomiast wówczas byłaby ona na pograniczu, a banki udzielające finansowania byłyby ograniczone z bardzo niekorzystnymi warunkami, na które prawdopodobnie nie chciałby się zgodzić sam kupujący.
Aktualnie przy bezpośredniej sprzedaży występuję bardzo duże ryzyko przyjęcia oferty kredytowego klienta, który to może zamrozić proces sprzedaży nawet na 3 miesiące lub finalnie doprowadzić do braku sprzedaży nieruchomości. Liczba takich przypadków stale rośnie. Prognozy podwyżek stóp procentowych w 2022 roku powodują coraz większą ostrożność banków. Dodatkowo mamy takie czasy, w których zależne firmy pośrednictwa kredytowego zapewniają klientów kupujących, że proces kredytowy to tylko formalność.
Mimo tego, że transakcja kredytowa jest dla nas korzystniejsza, zarekomendowaliśmy sprzedającemu przyjęcie oferty niższej, ale gotówkowej. Sprzedający był bardzo zadowolony z naszych działań i polecił nas swojemu bliskiemu otoczeniu, które aktualnie nie planuje żadnych ruchów na rynku nieruchomości.
Jest nam niezmiernie miło z tego powodu.

Comments